14.08.2015
14.08.2015
W niniejszym artykule chcieliśmy zaprezentować jeden z najbardziej popularnych wskaźników impetu jakim jest RSI, a w szczególności jego zastosowanie do generowania sygnałów kupna i sprzedaży. Nie jest on odkryciem najnowszym. Pochodzi z lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia ale z pewnością można powiedzieć, że przetrwał próbę czasu. Jego konstrukcja zaproponowana przez Welles’a Wilder’a nie jest specjalnie skomplikowana. Przyjmuje on wartości od 0 do 100, a obliczany jest za pomocą następującej formuły:
,
a = Średnia wartość wzrostu cen zamknięcia z y dni
b = Średnia wartość spadku cen zamknięcia z y dni
W dalszej części artykułu chciałbym przedstawić zastosowania tego wskaźnika impetu oraz modyfikację, która może sprawić, ze stanie się łatwiejszy w interpretacji.
Określanie stanu wyprzedania/wykupienia rynku
RSI najczęściej jest wykorzystywany do wskazywania momentów, w których rynek jest wykupiony bądź wyprzedany. Przyjmuje się, że takie sytuacje mają miejsce gdy wartość wskaźnika odpowiednio wzrasta powyżej 70 lub spada poniżej 30. Co ważne, samo przekroczenie przez wskaźnik poziomu 70 nie jest jeszcze sygnałem sprzedaży i podobnie gdy RSI spadnie poniżej 30 nie świadczy to jeszcze o pojawieniu się sygnału kupna. Stan w którym wskaźnik jest w obszarze wskazującym na wykupienie/wyprzedanie rynku może trwać przez dłuższy czas, a cena będzie dalej kontynuowała ruch zgodny z panującym trendem. Sygnał kupna następuje dopiero wówczas gdy RSI wychodzi z obszaru wyprzedania i wraca powyżej 30. Analogicznie sygnał sprzedaży ma miejsce gdy wskaźnik przebija od góry poziom 70.
Należy jednak pamiętać, że wykorzystanie RSI nie jest metodą samą w sobie, a raczej uzupełnieniem innych metod. W tym wskaźniku powinniśmy szukać potwierdzenia.
Generalnie metoda ta polega na wyznaczaniu poziomów wsparć lub oporów na podstawie zasięgu poprzedniego ruchu. Dość rewolucyjne było podejście Ingo W. Bucher’a, który zaproponował nałożenie zniesień na wykres RSI. Okazuje się, że można je wykorzystać do opisania wielu ruchów tego wskaźnika. Poziomy w ten sposób wyznaczone mogą sugerować chwilowe wykupienie i wyprzedanie rynku. Dla lepszego zrozumienia posłużę się przykładem:
Widzimy tu wykres dzienny pary EURGBP. Po ruchu wzrostowym oznaczonym w obu oknach literami AB następuje korekta. Dla tego ruchu na wykresie RSI narysowałem zniesienia Fibonacciego. Uzyskane w ten sposób poziomy interpretujemy podobnie do poziomów 30 i 70. To znaczy, że jeśli RSI przebije poziom Fibonacciego od dołu(od góry) następuje sygnał kupna(sprzedaży). RSI w naszym przykładzie przebija poziom 61,8% i natychmiast powraca wyżej(przebija poziom od dołu). Oznacza to sygnał kupna. Przed otwarciem pozycji trzeba jednak znaleźć potwierdzenie, za które w tym przypadku posłuży nam narysowanie zniesień na wykresie ceny. Możemy zauważyć, że korekta ma regularny 3-falowy charakter a swoim zasięgiem nieznacznie przekracza 38,2% zasięgu ruchu oznaczonego jako AB. Otwieramy pozycję długą. Sygnał do jej zamknięcia uzyskujemy gdy RSI przebija od góry zarówno poziom 70 jaki i poziom 23,6%.
Kolejnym zastosowaniem RSI jest ostrzeganie przed możliwością zmiany trendu. Takiej sytuacji należy się spodziewać jeśli na wykresie pojawi się dywergencja. Zjawisko tego typu może polegać na tym, iż kolejnym dnom na wykresie analizowanego instrumentu towarzyszą co raz wyższe dna na wykresie wskaźnika(dywergencja pozytywna) lub wyższym szczytom na rynku towarzyszą niższe szczyty na wskaźniku (dywergencja negatywna).
Zjawiska tego typu dzielone są na trzy rodzaje:
Dywergencje proste (simple divergence)
Dywergencje ukryte (hidden divergence)
Dywergencje złożone długoterminowe (multiple long-term divergence)
Dywergencja prosta występuje gdy mamy do czynienia z pojedynczą dywergencją najczęściej tworzoną na wykresie wskaźnika przez dwa szczyty/minima. Jeśli występuje ten rodzaj dywergencji oznacza to, że w krótkim terminie szykuje się korekta trendu.
Dywergencje ukrytą jak sama nazwa wskazuje trudno jest zauważyć na pierwszy rzut oka. Jest ona rzadziej spotykana i występuje razem z dywergencją prostą. Wygląda to tak, że wewnątrz dywergencji prostej znajduje się mniejsza dywergencja.
Ostatnim rodzajem jest długoterminowa dywergencja złożona. Składa się z wielu punktów (co najmniej 3). Jeśli na wykresie instrumentu bazowego pojawią się trzy ekstrema, z których każde będzie położone wyżej (niżej) od poprzedniego, a RSI narysuje również trzy ekstrema układające się w przeciwnym kierunku, to z dużym prawdopodobieństwem możemy przewidywać zmianę trwającego trendu.
RSI można również analizować oddzielnie, niezależnie od ceny, za pomocą linii trendu. Takie wykorzystanie może posłużyć jako potwierdzenie decyzji o wejściu na rynek lub zamknięciu pozycji. Postaram się omówić to dokładniej na przykładzie z rynku EURGBP.
Widzimy, że instrument jest w silnym trendzie wzrostowym. Przyjrzyjmy się wykresowi RSI. Możemy poprowadzić linię trendu łącząca kilka minimów. W obszarze zaznaczonym niebieską elipsą widać wahania wskaźnika wokół poziomu 70 (linia fioletowa). Gdybyśmy otworzyli pozycję krótką w chwili gdy RSI po raz pierwszy przecięło tę linie od góry byłaby to decyzja przedwczesna i narazilibyśmy się na początkowe straty. Jak się okazało warto było poczekać na drugi sygnał potwierdzający zmianę obecnej tendencji wzrostowej na odwrotną czyli przecięcie przez RSI narysowanej wcześniej linii trendu. To posunięcie pozwoliłoby nam złapać szczyt niemal idealnie.
Tak wyglądał dalszy przebieg. Dobrym pomysłem byłoby również wykorzystanie linii trendu do zamknięcia wcześniej otworzonej krótkiej pozycji (czerwona elipsa).
Na koniec chciałbym jeszcze przedstawić ciekawą modyfikacje klasycznego RSI. Została zaproponowana przez François Bertrand’a na łamach magazynu Technical Analysis of Stocks & Commodities. Nazywana jest wstęgami RSI. Wygląda to w następujący sposób:
Źródło: Stocks & Commodities V. 26:4 (44-47): RSI Bands by Francois Bertrand
W oknie na dole widzimy klasyczne RSI, natomiast na wykresie ceny narysowane są wstęgi. Taka reprezentacja graficzna sprawia wrażenie łatwiejszej w interpretacji. Jeśli cena znajdzie się ponad górną wstęgą rynek jest wykupiony, poniżej dolnej wyprzedany. Wartości wstęg obliczane są w sposób następujący – dla górnej wstęgi chcielibyśmy obliczyć ile musiałaby wzrosnąć cena, żeby RSI wyniosło 70. W tym celu korzystamy ze wzoru na RSI gdzie piszemy, że jest ono równe 70 i zakładamy, że do obliczenia RS, czyli ilorazu średnich(a/b) używamy jako ostatniego składnika szukanej przez nas zmiany ceny. Pozostaje rozwiązać równanie i znalezioną wartość dodać(lub odjąć) do ceny (w zależności od tego czy cena znajduję się nad czy pod RSI).
Przykład:
Badamy 3 okresowe RSI w skali dziennej. Przyjmujemy, ze dziś mamy piątek, a ceny badanego instrumentu w tym tygodniu zmieniały się następująco.
Dzień |
Poniedziałek |
Wtorek |
Środa |
Czwartek |
Cena |
100 |
103 |
98 |
102 |
Różnica (cena – cena poprzednia) |
– |
3 |
-5 |
4 |
Możemy więc obliczyć ile wynosi dzienne RSI z 3 okresów.
a to średnia wartość wzrostów z 3 ostatnich dni, a więc a= (3+4)/2 = 3,5
b to średnia wartość spadków z 3 ostatnich dni, mieliśmy jeden spadek więc b = 5
RS= -0,7
RSI = 100 – (100/(1+0.7)) = 41,18
Jeśli chcielibyśmy określić wartość górnej wstęgi na dzisiaj to do wzoru podstawiamy za RSI 70
70=100-(100/(1+RS))
100/(1+RS)=30
1+RS=100/30
RS= 10/3-1=7/3
Zastanawiamy się ile cena powinna wynieść dzisiaj, żeby RSI wyniosło 70 więc do obliczeń musimy włączyć dzisiejszy przyrost ceny, którego nie znamy. Oznaczmy go jako x. Do obliczeń posłużą nam zmiany cen ze środy czwartku i piątku. Skoro RSI ma wynieść 70 to cena musiałaby wzrosnąć, więc x>0
a= (4+x)/2
b=5
RS=/*jak już wcześniej policzyliśmy*/=7/3=((4+x)/2))/5
Stąd x = 19,33 ,a górna wstęga = cena wczorajszego zamknięcia + 19,33
Analogicznie możemy policzyć poziom dla wstęgi dolnej.
Z matematycznego punktu widzenia wstęgi są więc odpowiedzią na pytanie jaki poziom musiałaby osiągnąć cena, żeby rynek zgodnie z formułą RSI można było uznać za wykupiony/wyprzedany.
Podsumowując uważam, że RSI jest przydatnym wskaźnikiem, warto znać jego zastosowania i z nich korzystać. Nie wróżę jednak sukcesu nikomu, kto opierałby swoje decyzje inwestycyjne polegając na jednym wskaźniku. Jest on natomiast dobrym narzędziem do potwierdzania wniosków płynących z innego rodzaju analiz.
Oceń artykuł:
Zobacz inne artykuły autora: