29.01.2018
29.01.2018
Dalsza aprecjacja eurodolara udzieliła oczekiwanego wsparcia zeszłotygodniowym notowaniom ropy naftowej. W wyniku czego kurs WTI podskoczył w tym okresie o + 4,3 % (wzrost do 66,14 USD/oz), a Brent o +2,7 % (wzrost do 70,52 USD/bbl).
To właśnie słaby dolar, a nie ,,tarcia” argumentów wynikających z popytu i podaży zdają się być na ten moment najważniejszym ,,paliwem” i ,,drogowskazem” dla kursów ropy. Sytuacja taka może potrwać nawet do 8 lutego, gdy rozstrzygnąć się mają kwestie powiększenia limitów amerykańskiego zadłużenia. Warto jednak zauważyć, że komentatorzy zza Atlantyku nie wahają się już oceniać obecnej sytuacji na Wall Street (i nie tylko) jako tej, gdzie: ,,więcej jest pieniędzy niż mózgów…”
Tego rodzaju punkt widzenia faworyzuje zazwyczaj złoto, jako tradycyjną instytucję tzw. ,,bezpiecznego portu”. W omawiany okresie ,,żółty metal” zyskał: +1,4 % (w sieci i na fixingu), a ,,biały”, tj. srebro: +2,3 % (sieć) i 2,1 % (fixing). W przypadku ubiegłotygodniowych notowań obu metali ,,automobilowych”, znacznie lepiej, i może to być nieco dłuższa tendencja, radziła sobie platyny: –0,1 % (fixing) oraz +0,6 % (fixing), pallad bowiem tracił na obu rynkach, tzn. w obrocie elektronicznym: –1,2 %, a fixingu w Londynie: –2,2%.
Jeśli chodzi o segment metali przemysłowych, to miniony tydzień upłynął pod znakiem kolejnej dwukierunkowości, tj. spadku: aluminium (–0,6 %) i ołowiu (–0,2 %) i wzrostu: cyny (+5,7 %), cynku (+1,4 %), niklu (+9,2 %) oraz ,,połowiczności” – miedzi (Nowy Jork: +0,3 %, Londyn: –0,1 %). Wszystko to trudno jednak przypisać tylko ostatnim odczytom chińskich danych o branżowym handlu zagranicznym. Choć prawdą jest, że sygnały napływające z gospodarki Państwa Środka są niepokojąco niejednoznaczne, a w takich sytuacjach górę często bierze sceptycyzm. Stąd warto zauważyć, że od początku br. m.in. miedź znajduje się ,,pod kreską”: –3,1 % (Nowy Jork) i –1,1 % (Londyn), aluminium zresztą też: –0,4 %.
Z pewnym ,,marginesem” (np. rzepak: –1,2 %, wołowina: –2,2 % czy bawełna: –3,5 %), bardzo dobrze radził sobie w ubiegłym tygodniu, polecany obserwacji u progu nowego roku, segment towarów rolno – spożywczych. Drożały zatem i wieprzowina (młode woły: +0,7 %, żywiec: +1,5 %) i zboża. Wśród tych drugich: pszenica (,,zwykła”: +3,6 %, czerwona/twarda: +4,3 %), kukurydza (+1,1 %), soja (fasolka:+0,8 %, mączka:+1,2 %), owies (+3,1 %), ryż (+1,0 %). Imperatywem do wzrostów są zarówno sprzyjające relacje kursu walutowego, jak i rosnące zamówienia eksportowe (np. z Chin). Przede wszystkim coraz szerszy krąg inwestorów zdaje się podzielać pogląd, że w obliczu rekordowych poziomów na rynkach akcji ,,spożywcze” rynki towarowe staja się doprawdy interesującą alternatywą.
Z tego zapewne względu, obok zachęcającego swą słabością dolara, w komplecie ,,do łask” powrócił w minionym tygodniu rynek tzw. softów. Oznacza to m.in. że zyskały także notowania cukru (biały: +0,5%, brązowy/trzcinowy:+0,8 %), gdzie ten biały w piątek kosztując 352,90 USD/t doszedł do najniższej ceny od 28 miesięcy, niemniej w piątek zakończył handel przy 355,60 USD/t.
Z podobnych ,,alternatywnych” względów wzrosły również kursy kontraktów na kawę (+3,2 +0,6 %), którym nie przeszkadzał akurat spadek importu przez Chiny w 2017 r., i to aż o przeszło –22 %. O prawie –8 % skurczył się też importu ziarna kakaowego do ,,Państwa Środka”, z tego w samym tylko grudniu regres w stosunku do analogicznego okresu 2016 r. wyniósł ponad –35 %, sam zaś kurs kakao wzrósł w zeszłym tygodniu o +2,8 %.
Cytrusy liderują tegorocznym notowaniom
O +2,2 % podrożały w poprzednim tygodniu notowania mrożonego koncentratu soku pomarańczowego. W sumie kurs cytrusowych kontraktów wzrósł w tym roku już o +9,4 %. Czyli niemal tyle samo, co notowania ropy WTI. Tylko ropy naftowej jest w świecie pod dostatkiem, a pomarańczowe plantacje Florydy zostały w wyniku zeszłorocznych huraganów znacznie przetrzebione.
Oceń artykuł:
Zobacz inne artykuły autora: